Jolanta Kwaśniewska nie zdążyła się pożegnać z mamą. „Przeżywam to”

Dodano:
Jolanta Kwaśniewska Źródło: Newspix.pl / Michał Chwieduk / Fokusmedia
Małżonka Aleksandra Kwaśniewskiego podzieliła się niezwykle przykrym przeżyciem. Jolanta Kwaśniewska opowiedziała o odejściu ukochanej mamy.

Choć Aleksander Kwaśniewski przestał być prezydentem 19 lat temu, według licznych badań jego małżonka nadal uważana jest przez Polaków za najlepszą pierwszą damę w historii. Jolanta Kwaśniewska cieszy się niesłabnącą sympatią, a każde jej publiczne wystąpienie jest szeroko komentowane. Mimo tego, że rzadko mówi o życiu prywatnym i wczesnych latach swojego życia, tym razem zrobiła wyjątek. Opowiedziała o ukochanej mamie.

Jolanta Kwaśniewska o śmierci mamy

Jolanta Kwaśniewska aż przez 10 lat pełniła funkcję pierwszej damy, a potem zajęła się prowadzeniem fundacji. Chociaż już nie żyje na świeczniku, miliony osób nadal interesują się jej codziennością. Ze względu na to 69-latka postanowiła udzielić wywiadu-rzeki i opowiedzieć o swoim życiu.

Książka autorstwa Emilii Padoł pt. „Pierwsza dama” ukazała się na rynku w poniedziałek 23 września. Czytelnicy mogą się z niej dowiedzieć różnych, nieznanych wcześniej faktów z przeszłości Joanny Kwaśniewskiej. Małżonka bylego prezydenta opowiedziała m.in. o przedwczesnej śmierci ukochanej matki. Zdradziła, że odejście Anny Konty wywarło na niej niezatarte piętno – kobieta zmarła, gdy przyszła prezydentowa miała 35 lat.

Jolanta Kwaśniewska w swojej opowieści cofnęła się do feralnego dnia. – Pewnego dnia moja siostra Wandzia, lekarka, zadzwoniła na dyżurkę, poprosiła o rozmowę z mamą, która mówi: „Wiesz, mam dzisiaj taki ból w mostku i plecy też mnie bolą” – wspominała, dodając, że Wanda od razu zorientowała się, że to wina problemów z sercem. Choć wezwała pomoc, to mimo szybkiej reakcji, nie udało się kobiety uratować.

– Osobą, która przecież chorowała w naszym domu, był tata. (...) To nie miało prawa się zdarzyć. (...) Do tej pory to przeżywam. To było tak niewiarygodne! Tata chorował, a zmarła mama... Będę ryczeć. Śmierć mamy była czymś nie do pojęcia. Była mama, nie ma mamy – opowiadała Jolanta Kwaśniewska.

Była pierwsza dama zdradziła również, że gdy tylko siostra przekazała jej wieści o złym stanie mamy, to wyruszyła w pośpiechu z przyjacielem do Gdańska. Niestety, nie zdążyła się już pożegnać z rodzicielką. Cała sytuacja była ogromnym szokiem dla całej rodziny. Do dziś nie mogą się z tym pogodzić.

Źródło: WPROST.pl
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...